Witaj w naszej watasze! Sperant non fatalis czyli niezłomna nadzieja
GRY

niedziela, 24 lutego 2013

Odkrycie , ktore zapoczatkowalo wiele zmian...

Od Disadelle


    Byłam dziś nad jeziorem Gorgille. Flaven poprosiła mnie o poproszenie o radę pradawnych duchów w sprawie nadchodzącej wielkiej bitwy. Niechętnie poszłam tam.Nie lubiłam tego miejsca, sama nie wiem czemu. Zawsze czułam się obok wody nieswojo. Tak, jakby mnie wzywała.
    Usiadłam na brzegu i zamknęłam oczy. Wtedy stało się coś dziwnego.Coś co na zawsze zmieniło moje życie. Coś dzięki czemu stałam się bardziej zauważalna.
     Poczułam nagle jak oczy same mi się otwierają. W swoim odbiciu w wodzie widziałam, że rozbłysły białym światłem. Gdy podniosłam wzrok zobaczyłam przed sobą duszę Niveus, bogini pór roku. Pokazała gestem głowy,żebym poszła za nią. Moje łapy same się poruszały. Oczy widziały tylko ją , piękną boginię , która była nietypowa dla wojny.
    Zatrzymałyśmy się na skale. Spojrzałam w dół...
    Pod nami rozciągała się pustynia bezkresna, niegdyś piękny , zielony teren. Jednak to nie ona wzbudziła we mnie zdziwienie lecz to co się na niej znajdowało-tysiące,może miliony dołów, a w nich po kilkaset jaj smoków.
    Dotąd wszyscy uważaliśmy,że jest ich zaledwie setka, ale dopiero teraz uświadomiłam sobie jak bardzo byliśmy ślepi. Poczułam ,że  moje oczy już się nie świecą i pozostawiając Niveus rzuciłam się biegiem z powrotem do watahy. 
    Od tej pory nasze plany przejęcia świata smoków zaczęły się zmieniać....
     Myśleliśmy ,że wojna się kończy , ale tak naprawdę dopiero się zaczyna...
     A bogini Niveus odegra w moim życiu bardzo ważną rolę...
     Następnego dnia powróciłam nad to jezioro. Znów objawiła mi się Niveus. Nie wiem dlaczego zaczęłam iść w jej stronę. Nagle zauważyłam ,że idę po wodzie. Nie bałam się. Niveus uniosła ma łapę i w tym samym momencie prze de mną uniosła się woda.Wiedziałam co to oznacza...
     Niveus obdarzyła mnie mocą wody...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz